Ostatnio znów się dokształcam medycznie - poprzez internet. Obecnie na tapecie temat... zaparć... z którymi moja córcia ma problemy praktycznie od urodzenia. Po dziesiątkach wizyt u różnych pediatrów, wielu badaniach, które nic zupełnie nie wykazały, nie uzyskawszy pomocy postanowiłam działać sama. Poszperałam w sieci, poczytałam i na tapetę poszedł błonnik. Postanowiłam zwiększyć jego ilość w naszej diecie. Stad u mnie tytułowe ciasteczka. Przepis (znaleziony gdzieś na wizażu) mial same pozytywne komentarze, jednak nie spodziewałam, że to może być aż tak pyszne!! Coś czuję, że ciasteczka owsiane będą naszą codzienną tradycją :D
Przepis nieco zmodyfikowałam (jak zresztą zawsze), ale podaję oryginalny:
Ciasteczka owsiane z cynamonem
Składniki
185 g masła (ja miałam tylko margaryne tortową, więc użyłam jej)
55 g cukru
esencja waniliowa (ominęłam zupełnie)
1 jajko
60 g mąki (ja dałam po połowie pszennej i żytniej)
szczypta soli
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody (pozostałam przy samym proszku i sypnęłam go "na oko")
3 łyżeczki cynamonu
250 g płatków owsianych
cukier puder do posypania (zbędny)
Sposób przygotowania
Margaryna była twarda, bo wyjeta z lodówki, dlatego lekko ja podgrzałam na gazie i troszke rozpuściłam, a następnie utarłam z cukrem. Do tego dodałam wszystkie pozostałe składniki, poza płatkami, utarłam do jednolitej masy a nastepnie wsypała płatki owsiane i wymiaszałam łyżką. I to właściwie koniec :) Dalej są dwa sposoby : mozna albo rozwałkować ciasto i wykrawać szklanka ciasteczka, albo formować w dłoniach kulki i na blasze je splaszczać. Ja robiłam ciasteczka dość późno, więc nie bawiłam sie ani w jedno ani w drugie. Po prostu nabierałam łyżką i kładłam "kupkami' na blaszce a nastepnie lekko spłaszczałam. Czas przygotowania 10-15 minut, czas pieczenia około 15 minut (w temp 180 stopni), czas jedzenia... jeszcze krótszy :D
Z tych proporcji wyszła mi jedna blaszka, jesli więc masz dzieci, które lubią słodycze, to radzę je podwoić lub nawet potroić :) (w sensie - proporcji, a nie dzieci :D) Uwaga jednak, bo ciasteczka są bardzo słodkie!! Ja następnym razem dam mniej cukru, ale to każdy sam musi wypróbować, jakie jemu bedą odpowiadały. Można również pominąć cynamon i dodać co tylko się chce :) Ja ze względu na córke nastepnym razem dosypię jeszcze otręby. No i to chyba wszystko :)
Aha! Jeszcze jedna ważna rzecz. Gdy minęło 15 minut pieczenia, nie byłam pewna, czy ciasteczka juz są gotowe, dlatego włączyłam na kilka dosłownie minutek termoobieg. To był błąd - ponieważ ciasteczka mają w sobie dużo płatków, które łatwo moga sie przypalić, trzeba uważać z temperaturą!!
Polecam!! :)
Przepis nieco zmodyfikowałam (jak zresztą zawsze), ale podaję oryginalny:
Ciasteczka owsiane z cynamonem
Składniki
185 g masła (ja miałam tylko margaryne tortową, więc użyłam jej)
55 g cukru
esencja waniliowa (ominęłam zupełnie)
1 jajko
60 g mąki (ja dałam po połowie pszennej i żytniej)
szczypta soli
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody (pozostałam przy samym proszku i sypnęłam go "na oko")
3 łyżeczki cynamonu
250 g płatków owsianych
cukier puder do posypania (zbędny)
Sposób przygotowania
Margaryna była twarda, bo wyjeta z lodówki, dlatego lekko ja podgrzałam na gazie i troszke rozpuściłam, a następnie utarłam z cukrem. Do tego dodałam wszystkie pozostałe składniki, poza płatkami, utarłam do jednolitej masy a nastepnie wsypała płatki owsiane i wymiaszałam łyżką. I to właściwie koniec :) Dalej są dwa sposoby : mozna albo rozwałkować ciasto i wykrawać szklanka ciasteczka, albo formować w dłoniach kulki i na blasze je splaszczać. Ja robiłam ciasteczka dość późno, więc nie bawiłam sie ani w jedno ani w drugie. Po prostu nabierałam łyżką i kładłam "kupkami' na blaszce a nastepnie lekko spłaszczałam. Czas przygotowania 10-15 minut, czas pieczenia około 15 minut (w temp 180 stopni), czas jedzenia... jeszcze krótszy :D
Z tych proporcji wyszła mi jedna blaszka, jesli więc masz dzieci, które lubią słodycze, to radzę je podwoić lub nawet potroić :) (w sensie - proporcji, a nie dzieci :D) Uwaga jednak, bo ciasteczka są bardzo słodkie!! Ja następnym razem dam mniej cukru, ale to każdy sam musi wypróbować, jakie jemu bedą odpowiadały. Można również pominąć cynamon i dodać co tylko się chce :) Ja ze względu na córke nastepnym razem dosypię jeszcze otręby. No i to chyba wszystko :)
Aha! Jeszcze jedna ważna rzecz. Gdy minęło 15 minut pieczenia, nie byłam pewna, czy ciasteczka juz są gotowe, dlatego włączyłam na kilka dosłownie minutek termoobieg. To był błąd - ponieważ ciasteczka mają w sobie dużo płatków, które łatwo moga sie przypalić, trzeba uważać z temperaturą!!
Polecam!! :)
smakowite ciasteczka!!!
OdpowiedzUsuńWitaj !
OdpowiedzUsuńWidzę ,że i Ty masz smykałkę do szycia i nie tylko do szycia. Ciasteczka muszą być pyszne , ja też lubię owsiane , jeżeli nie chce mi się piec to kupuję gotowe San Złotokłose lub wiatraczki Złotokłose.
Jednak robione w domu są najlepsze .
Twoja córeczka jest urocza , żal mi jej , że też musiała ją dopaść taka przykra dolegliwość.
Niekiedy pomagają warzywa np.buraczki na gęsto,ugotowane , starte i lekko przyprawione do smaku , soki z marchewki , lub suszonych śliwek , tu się kończy moja wiedza praktyczna bo zazwyczaj to pomagało .
Pozdrawiam Yrsa
Przy zaparciach daje się dziecku cukier mleczny lactulozę lub parafinę
OdpowiedzUsuńWięcej nie wiem, moja mama jest lekarzem i tak mi powiedziała.A sowę poproszę i maila na fionalena@op.pl
Pozdrawiam
MM