środa, 11 sierpnia 2010

Znów dla Nataszki :)

Dzisiaj króciutko, chcę tylko pokazać sukienusię, którą uszyłam ostatnio. Powstała jeszcze jedna, ale potrzebuje kilku zabiegów pielegnacyjnych, więc zaprezentuję ją w późniejszym terminie.
        Ta nie jest idealna, ale i tak jestem z niej zadowolona, bo to pierwsza taka, którą uszyłam. Jest z cieniutkiej wełenki, satynowej podszewki oraz tasiemki w kolorze ecru i bawełnianej koronki.

                                          *********************************************
Poza tym ostro pracuję. Udało mi sie wkręcić na pewną konferencję, na której będą same kobiety, gdzie będę mogła stanąć ze swoim majdanem i może co nieco sprzedać :)
Stresa mam ogromnego!! I cichą nadzieję, że moje prace przypadną Paniom do gustu :)
Teraz jestem na etapie decoupage'u. Musiałam skorzystać z wczorajszego ciepełka i z tego, że dziecko poszło z babcią na hustawki i wzięłam w końcu za moje drewniaki. Prace są na etapie początkowym jeszcze, dlatego póki co ich nie pokażę, ale jak skończe to napewno nie zapomne sie pochwalić :)

Pozdrawiam Was goraco!

8 komentarzy:

  1. Sukienka wygląda przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ross... coraz bardziej mnie zaskakujesz :) tak pozytywnie :D super sukienusia ps: adresik doszedł? pozdrawiam, aha jeszcze jedno jak ty taki szablonik na bloga zrobiłaś???

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna sukienka :)Dziewczęca, ale jednocześnie w ogóle nie przesłodzona!

    OdpowiedzUsuń
  4. That is beautiful! I love the pleats and the lace at the bottom. Well done!

    OdpowiedzUsuń
  5. This is so lovely! I don't speak polish, but I think that you used some sort of tweed; am I right? And the lace peeking out from the bottom - perfect!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam nadzieje, ze marzenie szybko zostanie zrealizowane :) Trzymam kciuki!! Bo ja tez marze i czasami mi sie cos spelni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna sukieneczka:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń